***
Zapraszamy
na Wieczór Poezji,
którego tematem przewodnim będą
Juwenilia
Pierwsze spotkanie z cyklu SPOTKAŃ Z POEZJĄ odbędzie się w ostatni piątek lutego
(25.02.) o godzinie 15:30
Będziemy czytać utwory poetyckie
i prozatorskie.
Wśród zaproszonych gości spodziewamy się uczniów szkoły ZSO nr VII w Gdańsku.
Prosimy o przybycie w towarzystwie Muz
i przyniesienie świecy
Organizatorzy
Małgorzata Borkowska
Katarzyna Czyżewska
"Muz" hahaha nie wiem , śmieszy mnie to słowo , pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńwitam,
OdpowiedzUsuńmasakra
pozdrawiam
witam , zgadzam się , pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńwitam,
OdpowiedzUsuńuczę się 6godzin, koledzy się śmieje ze mnie, ze mam dysleksje a tu nic. jakieś słabe oceny dostaje :(
pozdrawiam
W sumie , to pamiętam jak w pierwszej gimnazjum moja super pani od matematyki mi powiedziała "ty nigdzie w życiu nie zajdziesz , ty nikim nie będziesz , ty nie znasz podstaw i nie umiesz liczyć ! " . Widać miałam gorzej , ze mnie śmiali się nauczyciele a nie tylko koledzy. :( I to jest historia prawdziwa , pragnę z tego miejsca serdecznie pozdrowić panią E.J której słów chyba już nigdy nie zapomnę. Pozdrawiam z klasy DRUGIEJ LICEUM.
OdpowiedzUsuńI jak by jakimś cudem pani to czytała : ja mam dyskalkulię , a pani nawet nie wie co to jest bo woli wmawiać ludziom że są durniami zamiast wysłać na badania. pozdrawiam , pozdrawiam , pozdrawiam , strasznie żałuję że nie wzięłam udziału w konkursie bo też mam smutne historie.
witam
OdpowiedzUsuńto smutne, to teraz pani napisała, pani Marto :(
mam nadzieje, że nie wzięła pani tych słów do siebie,
pozdrawiam
Niestety wzięłam , ale to było dawno więc teraz tylko się z tego śmieje.
OdpowiedzUsuńmożemy pośmiać się z niej razem. czy ona teraz nie uczy twojej cioci?
OdpowiedzUsuńuczy ! biedne dziecko.. Czasami jak odwiedzam to gimnazjum i moją dawną wychowawczynię która uczyła mnie POLSKIEGO i jest super (dlatego ją odwiedzam , wtedy rozmawiamy o polskim oczywiście. Muszę ją znów odwiedzić i naskarżyć na kartkówki.) to spotykam na korytarzu tego matematycznego potwora. Pamiętam jak opowiadała "mój mąż na święta kupił mi zestaw ekierek."
OdpowiedzUsuńtak, biedna ciocia Emilia :<<<
OdpowiedzUsuńco do kartkówek, to tak, popieram. powiedz
co do świąt. to mam płakać czy się śmiać?
pozdrawiam
No , widać że jej nie znasz. Spróbowałbyś się nie śmiać z jej nauczycielskim żarcików ! To już byś miał zagwarantowane DOŻYWOTNIE miejsce stojące przy tablicy !
OdpowiedzUsuńnajciemniej pod latarnią :p
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
W tym momencie spojrzałam przez okno , i pod latarnią którą widzę wcale nie jest najciemniej. O nie , dzisiaj uczyłam się tylko 11 godzin a nie 12 jak zawsze :(
OdpowiedzUsuńjeszcze masz czas! UCZ SIĘ UCZ!!
OdpowiedzUsuńNie mogę , wczoraj na przykład chyba z cztery razy czytałam to samo zdanie i dopiero za czwartym zauważyłam że czytam ciągle to samo !
OdpowiedzUsuńczy mama i tata Ci pomagają z Twoją dysfunkcją? czy inni się śmieją z tego? potrzebujesz więcej czasu na wykonanie zadania w szkole? czy twoje "O" nie jest okrągłe?
OdpowiedzUsuńliterkę "O" od dziś będę pisać za pomocą cyrkla. No i w dodatku nie jestem pewna czy prawidłowo trzymam urządzenie piszące... Ciężkie jest życie człowieka z dysfunkcją..
OdpowiedzUsuńzawsze możesz pisać na komputerze, twoje o będzie wtedy perfekcyjne i zaoszczędzisz na graficie. oraz na długopisach, twoje ręce już nie będą dłużnej się psuć
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
JAK TY SIĘ WYRAŻASZ ?! "długopisach" ?! co to ma znaczyć.. to są urządzenia piszące ! szanuj język ojczysty , używaj słów z górnej półki !
OdpowiedzUsuńprzepraszam
OdpowiedzUsuńChce pani przeprosiny na auli podczas apelu?
pozdrawiam
Byłoby fajnie.
OdpowiedzUsuńpan Włodzimierz wyjdzie i powie "MARTA! GDZIE JEST MARTA? O! TUTAJ! PODEJDŹ MARTA!"
OdpowiedzUsuńa ja powiem sorry, the object was not found.
OdpowiedzUsuńnie wiedziałem, że traktujesz siebie jako przedmiot :O
OdpowiedzUsuńnie czepiaj się szczegółów , już dawno powinnam spać.
OdpowiedzUsuńja też, ale muszę robić fizykę, chemię i terapię :<
OdpowiedzUsuńniestety wiem , niestety ja też.
OdpowiedzUsuń:< porobimy jutro razem na POLSKIM, nie no żartuje. pani Helga bardzo się stara a i tak ją olewamy, trochę mi przykro z tego powodu
OdpowiedzUsuńMi jest przykro kiedy pani Helga nie wierzy że wolimy lekcje z nią niż z sam-wiesz-kim. :(
OdpowiedzUsuńmi też, na prawdę, a pani Helga przejmuje się tylko jakimś autorytetem. TO NIE O TO CHODZI PANI HELGO!!
OdpowiedzUsuńWłaśnie , pani Helgo ! TO NIE O TO CHODZI ! Koniecznie musi pani uwierzyć w to co mówimy bo to dodaje +10 do autorytetu i samooceny.
OdpowiedzUsuńto taka pętla się robi, pani nas ciśnie a nam nie chce się robić, bo jesteśmy ściskani. u byłego nauczyciela polskiego nie było lepiej, po prostu kto pracował to pracował. a kto nie pracował to niepracował
OdpowiedzUsuńNie ma idealnego rozwiązania , pff kto się uczy ten się uczy , kto nie ten nie i nic tego nie zmieni , żadne przemiany rodem z "Dziadów" i koniec rozmówki. A niestety , ale codziennymi kartkówkami można tylko ZNIECHĘCIĆ tych którzy jeszcze coś robią. Tak ja to widzę. Dziękuję , dobranoc.
OdpowiedzUsuńdobranoc
OdpowiedzUsuńpozdrowienia z biblioteki !
OdpowiedzUsuńM.K
Ogłaszam , że szykuję się do napisania wielkiego artykułu. Póki co zbieram odpowiednie informacje i rozmawiam z kompetentnymi osobami.
OdpowiedzUsuńDrżyjcie czytelnicy The Olpi !
czekamy!!!
OdpowiedzUsuńPrzeżyłam właśnie koszmarne rozczarowanie...wpadłam na informację, że 2 marca sopocki dyskusyjny klub książki organizuje spotkanie literackie dotyczące książki "Good night Dżerzi"... tak się ucieszyłam na samą myśl spotkania Głowackiego, że nie doczytałam, że będą tylko o tej książce rozmawiać (BEZ UDZIAŁU AUTORA!!!!!!!) porażka...
OdpowiedzUsuńto okropne ! Ile razy już tak miałam.. Dowiaduje się jakiejś super rzeczy , marnuje uścisk radości i trzy-sekundowy-taniec-szczęścia po to żeby później dowiedzieć się jakiegoś szczegółu który wszystko psuje ! Jak np. dzisiaj , kiedy dzwonił drugi dzwonek i z radości serce szybciej zabiło w nadziei pożaru.. Przykre.
OdpowiedzUsuńjuż mi lepiej jak przeczytałam Twój przykład rozczarowania!
OdpowiedzUsuń