wtorek, 9 listopada 2010

Wiele osób chciałoby odkryć jakąś tajemnicę, mi się właśnie to udało. Tajemnica szatni? Dziwne, lecz prawdziwe. To historia o pewnej osobie, która sprawuje tam władzę...



1. Czemu wszyscy mówią do Pani per "Pani z Szatni" ?
Alicja Witkowska: Dlatego kochana, że nie wiedzą jak się nazywam, gdy będą chcieli to wiedzieć niech zapytają.
2. Kolejna tajemnica. Szefowo, co Pani tu w szkole robi, oprócz sprzątania i pilnowania kurtek?
A.W.: Dużo do roboty tu nie ma, więc czekam tylko na przerwę.
3. A co wtedy się dzieje?
A.W.: Na przerwę przychodzi do mnie kilku uczniów, gdy przychodzą jest śmiesznie, bo się zawsze wygłupiają.
4. Czyli lubi Pani naszą szkolną atmosferę?
A.W.: No jasne, ale tę z szatni, a nie z korytarza.
5. Czy mogłaby Pani rozwinąć tę myśl?
A.W.: Kochanie, dobrze wiesz jak niektórzy się zachowują, a w szatni każdy się śmieje. Odbywa się to niestety w małym pomieszczeniu.
6. Czy uczniowie skarżą się Pani?
A.W.: Tak, na każdej przerwie słyszę o koleżance, o nauczycielach, którzy wstawili złą lub dobrą ocenę, no i oczywiście narzekania na za krótkie przerwy.
7. Przerwy są za krótkie?
A.W.: Tak, a uczniowie tłumaczą to - "Bo chcemy z Panią tu dłużej posiedzieć".
8.Czyli dobrze jest tu Pani traktowana przez uczniów i nauczycieli ?
A.W.: Zatargów żadnych nie mam.
9. Jak uczniowie Panią postrzegają ?
A.W.: Jest parę grup. Jedna to osoby dające tylko kurtki; druga grupa to ta, gdzie widzę ich przy szatni na przerwach. A i jest jeszcze trzecia moja ulubiona - to ta, kiedy uczniowie przychodzą do mnie na rozmowę. Niestety jest tak, że Pan Dyrektor zakazuje uczniom siedzenia w szatni, ale dzieciaki nic złego nie robią. Ja ich wysłucham, a one mnie.
10. Czyli jest między Panią, a uczniami więź?
A.W.: Tak, jest. Silna emocjonalnie. Cudownie się czuję z myślą, że te dzieciaki uważają mnie za przyjaciółkę, a nie tylko za sprzątaczkę.
Poznaliśmy historię, prawdziwą historię, o tym, że uczucia ma każdy z nas, ale nie każdy je ukazuje. Pani Alicja Witkowska pokazała nam, że możemy jej ufać.
Nasza Kochana Pani Szefowa- Nasza Przyjaciółka i Nasze wsparcie! Jednym słowem można powiedzieć DZIĘKUJEMY, że Pani jest, bo bez Pani byłoby szaro.
Wywiad przeprowadziła Dominika Stachewicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz