sobota, 12 marca 2011

2 komentarze:

  1. Pozdrawiam , potwierdzam swoją obecność , zostałam nawet cudownie natchniona po wypiciu super słodkiej herbaty dziś rano i napisałam coś na temat tożsamości. Mojej własnej której właściwie jeszcze nie posiadam.
    +właśnie obejrzałam "Lalkę" na żywo w telewizji i nie wiem co mnie bardziej zaskoczyło.. Czy mokra twarz Wokulskiego (nie widziałam tego w teatrze!) czy to , że patrząc na to wszystko w telewizji nudziłam się co najmniej trzy razy (w teatrze ani razu!)

    OdpowiedzUsuń
  2. Teatr górą!

    A mi udało się nieudolnie zmontować krótki film, nie ustaję jednak w dążeniu do perfekcji!

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń