haha ! Ja tam mam wrażanie, że poprzedni wpis był skrótem tego co działo się w szkole i napomknięciem o życzeniach Wielkanocnych przy okazji, a to są wyraźne ŻYCZENIA i tylko życzenia. Ale może ktoś widzi to inaczej ("czy pan to widzi, czy pan to widzi tak jak ja" - płyta z Lalki przez cały czas siedzi mi w głowie :D )
Savoir vivre mówi, że w złym tonie jest telefonowanie DO ZNAJOMYCH przed 8:00 i po 21:00 (pozdrawiam tu Ciebie dzwoniącego do mnie wczoraj o 22:30). Nie mówi natomiast ani słowa o godzinach w jakich można lub nie można dzwonić do... NAUCZYCIELI ! Teraz mam zagadkę... można czy nie można ?
Pozdrawiam Panią Helgę już miałam nawiązać połączenie kiedy dostałam smutną wiadomość ! Pani Helga NIE MOŻE DODAĆ KOMENTARZA ! co się dzieje z The Olpi ?!
jest za późno ! na jakikolwiek telefon ! to KONIEC ! za chwilę podstępny zamachowiec zbanuje nas też i już nikt nigdy nie doda komentarza ! nieeeeeeeeeeeeeeee !
a co dzwonienia po 22 i przed 8... jestem tego zwolenniczką więc proszę grzecznie tego przestrzegać zanim ktoś nazwie tych, którzy próbują złamać tę zasadę NIE KULTURALNYMI. Taka lekcja od upadłego elfa ^^
Elficzek! Witamy witamy, niech każdy opowiada co dzisiaj zrobił niemożliwego! ja Dzisiaj chcąc dojechać na molo w brzeźnie skręciłem źle na zaspie i dojechałem do nowego portu :O Marta, to niemożliwe, a świety mikołaj istnieje?!
Nie będę tu dyskutować o kościele na forum całego świata... Ale zdenerwował mnie bo jak mu już zabrakło argumentów to się odwrócił i usiekł za kulisy kościoła (nie pamiętam jak te tyły się nazywają) Warto dodać, że dyskusja dotyczyła symboli patriotyzmu i oczywiście prowadzona była na wysokim poziomie !
No bo ja nie rozumiem co ma brzoza z samolotem do Świąt Wielkanocnych ?! Dobra koniec o tym bo wrrrr ! Pogadajmy o czymś lepszym. Np. o tym, że moja świeczka super pachnie.
Nie wiem jaki ale jest super. Oczywiście, że byłam z ciocią wtedy jest najlepsza zabawa ! A skoro o zabawie mowa-bawię się właśnie woskiem ze świeczki i nie jestem pewna czy to się dobrze skończy. :D
jej... ciesze się, że jestem nie wierząca i nie chodzę do kościoła, a gdy tylko widzę księdza ze swojej parafii mam ochotę wygarnąć mu swoją teorię wiary, która jest tylko moja i jest straaaaaasznie zawiła i skomplikowana. Lubię też, dyskutować z MĘŻCZYZNĄ W SUKIENCE ( przperaszam jeśki obraziłam jakiegoś księdza, który czyta The Olpi), na tematy, które mnie nurtują czyli np, tak kwiecień 10, czy też najazd na world trade center i wszystkie inne, które tylko przyjdą mi do głowy, albo zastanawiają mnie tygodniami zanim nie omówię ich właśnie z nim. to bardzo ciekawe, i dziwne jak na moją osobę, ale często znajduję rozwiązanie, albo też dowiaduję się czegoś nowego, coś co wprawia mnie w ogromną zadumę. hmm. w tej chwili nawet zastanawia mnie to :D Elficzek
ps. w tym momencie "niucham" winogoronowy i osobny waniliowy zapach moich świeczek. otaczam się ich wonią i przeglądam strony internetowe ahh, UROCZEEEE :D
< proszę mi wybaczyć, ale jeśli o wiarę chodzi, to nie kryję się i mówię wprost, z całym szacunkiem ale nie moim celem jest kogoś urazić, wiem, że w tym przypadku nie postępuję zasadami Savoir vivre, która mówi, że na temat wiary i o kościele się nie dyskutuje, lecz w tym przypadku wyrażam swoje zdanie i kontynuuję napoczęty przez Martę temat>
a i odpowiadając na pytanie Jakuba: moim zdaniem na dziś było : posprzątanie swojego pokoju, upieczenie 2 ciast, leżenie ze swoimi chorymi kolanami, które bardzo mnie ostatnimi czasy bolą :( czytanie nowej książki, i napisaniem 2 nowych przemyśleń w formie wierszy i jednego dość długiego opowiadania :) Elficzek
Świetnie, widzę, że nie tylko ja jestem uzależniona od zapachowych świeczek które nałogowo zapalam w każdym kącie zamykając drzwi mojego pokoju. Wtedy : a) wyłączam mózg i po prostu patrze na te świeczki i tak sobie trwam w letargu bagatelizując np. to, że mam tysiąc spraw na głowie. b) bawię się super pachnącym woskiem wylewając go na kartkę, czekając aż zastygnie i rysując po nim wykałaczką (właśnie to robię!) c)robię to co powinnam nie zwracając uwagi na to, że właśnie coś zaczyna się palić (od kiedy to miało miejsce parę lat temu staram się jednak co jakiś czas sprawdzać czy świeczkowy ogień nie pożera kolejnej firany)
Zadedykuje Ci rozdział pt. "o tym jak prawie spaliłam pokój, dom i sąsiadów" w mojej autobiografii którą zacznę pisać po trzydziestce czyli jak będę miała czas.
A co tu jest do opowiadania. Jest świeczka, wychodzę do kuchni, wracam i z wrażenia rozlewam cały sok który trzymałam w ręku. Koniec historii nie wiem co było dalej bo uciekłam na ogród po drodze oznajmiając rodzicom, że właśnie pali się firana. (tak, byłam strasznie samolubnym dzieckiem. Ratowałam tylko siebie uciekając samotnie nie zabierając nawet kota którego wtedy posiadałam)
Znając mój zapał do pracy postąpię jak pan Prus pisząc Lalkę czyli w ogóle nie skończę pozostawiając czytelnika na pastwę losu z uczuciem niedosytu. CO DALEJ Z MOIM WOKULSKIM ?!
myślicie, że pani Helga ma czas na sponsorowanie waszych dwuosobowych konkursów? :D by the way, dlaczego pani Helga to pani HELGA i dlaczego akurat "HELGA" ? -,-
świetny pomysł, trzeba tylko o tym poinformować sponsora-organizatora ! Wygłośmy jakieś orędzie do narodu czy coś żeby nas Pani Helga usłyszała albo może znów uda nam się przywołać telepatycznie jak wczoraj (?) PANI HELGOOOOOOOO !
Pełna nazwa brzmi Pani Katarzyna Helga Czyżewska (jak łatwo się domyślić- używamy drugiego imienia które Pani H. sama sobie wybrała.) No tak, zapomniałam, ze Pani Helga oprócz Olpi prowadzi jeszcze fokarium i gra w PDF... (uprzedzam kolejne pytanie-tę historię opowiem Ci kiedyś w drodze do jadłodajni :D)
Teraz to ja mam w domu jedzenie tysiąc razy lepsze niż w każdej jadłodajni w trójmieście <3 Także nie wiem, poczekajmy aż wszystko wróci do normy (czyt. aż moja mama wróci do pracy a ja do szkoły)
Weź numerek i czekaj. Zostałeś wpisany na listę osób oczekujących zjedzenia tudzież wypicia czegoś w naszym super towarzystwie. Odezwiemy się do Pana w najbliższym czasie.
Dobra, a tak na serio to ja idę spać. Strasznie ubolewam nad tym, że jutro muszę wstać prawie tak wcześnie jak wtedy, kiedy próbuję (podkreślam:próbuję) zdążyć na pierwszą lekcję w olpi.
Uf. święta, świętami ale jestem już tym wszystkim zmęczona. Kiedyś jak będzie mnie stać to ucieknę na koniec świata z moimi kotami i wrócę jak będzie po wszystkim. Pozdrawiam.
Wesołych Świąt !!!!!
OdpowiedzUsuńwesołych, ktoś ma chyba sklerozę, bo już ktoś dodał jedną notkę swiąteczną
OdpowiedzUsuńhaha ! Ja tam mam wrażanie, że poprzedni wpis był skrótem tego co działo się w szkole i napomknięciem o życzeniach Wielkanocnych przy okazji, a to są wyraźne ŻYCZENIA i tylko życzenia.
OdpowiedzUsuńAle może ktoś widzi to inaczej
("czy pan to widzi, czy pan to widzi tak jak ja" - płyta z Lalki przez cały czas siedzi mi w głowie :D )
Józiu, hej żywo, daj jeszcze piwo, która to już butelka. to będzie szósta, służę piorunem
OdpowiedzUsuńJak szósta ?! już szósta ?! czas leci, czas leci, po czwartej to piąta a piąta już pusta, to może być szósta w istocie to szósta !
OdpowiedzUsuńWokulski to warjat i awanturnik, nic nie zarobi a sklep diabli wezmą. Warjat Wartjaaaaat
OdpowiedzUsuńe tam ta piosenka już nie robi wrażenia. Mam jeszcze 20 innych równie dobrych !
OdpowiedzUsuńWarjat powrócił z tułaczki owej, prosto do sklepu wdowy Minclowej. Po roku życie miał ułożone, swą pryncypałkę pojął za żonę
OdpowiedzUsuńwysłałam ci jedną piosenkę a ty już uczysz się jej na pamięć -_-
OdpowiedzUsuń?_?
OdpowiedzUsuńtreściwy komentarz ! +10
OdpowiedzUsuńzazdrosna jesteś moją mową ezopową
OdpowiedzUsuńdobra, SPRZĄTAŁAM dzisiaj trochę i nie mam siły dyskutować więc niech Ci będzie. pff...
OdpowiedzUsuńdobra dobra
OdpowiedzUsuńpfff
ksz ksz
nudzę się bez olpi :(
OdpowiedzUsuńnom, gddzie Elficzek, pani Apolonia albo pani Helga?! :((
OdpowiedzUsuńw mediolanie. w białymstoku. a może robią naleśniki ? (intonacja)
OdpowiedzUsuńTo dosyć trudne pytanie.
zadzwonmy i sie dowiedzmy, ahahaha!
OdpowiedzUsuńOk, jest godzina... :O
OdpowiedzUsuńnie, lepiej nie dzwońmy.
? dopiero 11, więc?
OdpowiedzUsuńSavoir vivre mówi, że w złym tonie jest telefonowanie DO ZNAJOMYCH przed 8:00 i po 21:00 (pozdrawiam tu Ciebie dzwoniącego do mnie wczoraj o 22:30). Nie mówi natomiast ani słowa o godzinach w jakich można lub nie można dzwonić do... NAUCZYCIELI !
OdpowiedzUsuńTeraz mam zagadkę... można czy nie można ?
sami mówili, że nie są naszymi znajomymi!
OdpowiedzUsuńTo prawda, że w hierarchii szkolnej są na wyższej półce, ale to chyba nie oznacza, że nie możemy zadzwonić o 23:36 z tekstem "zapraszamy na The Olpi!"
OdpowiedzUsuńokej, to dzwonimy, ja do pani Kasi a ty do Pani Helgi i Apoloni
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Panią Helgę już miałam nawiązać połączenie kiedy dostałam smutną wiadomość ! Pani Helga NIE MOŻE DODAĆ KOMENTARZA ! co się dzieje z The Olpi ?!
OdpowiedzUsuńCzyli, że nas śledzi! Widzi co piszemy aktualnie. No cóż, jest nam smutno :(
OdpowiedzUsuńto na pewno spisek, jakiś zamach, ktoś próbuje zakłócić spokojne, miłe i przyjemne funkcjonowanie tej strony !!!!
OdpowiedzUsuńa co z panią Apolonią? też nie może pisać? :<
OdpowiedzUsuńnie wiem, może te zakłócenie działają tylko w BIAŁYMSTOOOOKU ?
OdpowiedzUsuńokej, dzwonimy do pani Apolonii! zrobisz to?
OdpowiedzUsuńjest za późno ! na jakikolwiek telefon ! to KONIEC ! za chwilę podstępny zamachowiec zbanuje nas też i już nikt nigdy nie doda komentarza ! nieeeeeeeeeeeeeeee !
OdpowiedzUsuńksz ksz
OdpowiedzUsuńdobranoc
to na pewno nie będzie DOBRA noc... (mroczny ton)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za Panią Helgę której może uda się do nas powrócić w najbliższym czasie !
ksz ksz
OdpowiedzUsuńmyślę, aby zaprosić inne osoby do pisania z nami
Uwaga Elificzek COME BACK :d
OdpowiedzUsuńWszystkim wesołego jajka ! :*
a co dzwonienia po 22 i przed 8... jestem tego zwolenniczką więc proszę grzecznie tego przestrzegać zanim ktoś nazwie tych, którzy próbują złamać tę zasadę NIE KULTURALNYMI. Taka lekcja od upadłego elfa ^^
ksz ksz
OdpowiedzUsuńmyślę, że chcę się pochwalić : posprzątałam w pokoju i widzę podłogę ! jednak te plotki o jej istnieniu okazują się prawdą !
Elficzek! Witamy witamy, niech każdy opowiada co dzisiaj zrobił niemożliwego!
OdpowiedzUsuńja Dzisiaj chcąc dojechać na molo w brzeźnie skręciłem źle na zaspie i dojechałem do nowego portu :O
Marta, to niemożliwe, a świety mikołaj istnieje?!
Co dziś zrobiłam ?! Lepiej gdybyś zapytał czego ja NIE zrobiłam !
OdpowiedzUsuńKłóciłam się nawet z księdzem na środku kościoła. Było super.
opowiadaj opowiadaj, to pewnie bardzo interesujące
OdpowiedzUsuńNie będę tu dyskutować o kościele na forum całego świata...
OdpowiedzUsuńAle zdenerwował mnie bo jak mu już zabrakło argumentów to się odwrócił i usiekł za kulisy kościoła (nie pamiętam jak te tyły się nazywają)
Warto dodać, że dyskusja dotyczyła symboli patriotyzmu i oczywiście prowadzona była na wysokim poziomie !
czyżby chodziło o katastrofę w kwietniu 10?
OdpowiedzUsuńNo bo ja nie rozumiem co ma brzoza z samolotem do Świąt Wielkanocnych ?! Dobra koniec o tym bo wrrrr ! Pogadajmy o czymś lepszym. Np. o tym, że moja świeczka super pachnie.
OdpowiedzUsuńjaki ma zapach? i czy byłaś z ciocią w kościele?
OdpowiedzUsuńNie wiem jaki ale jest super. Oczywiście, że byłam z ciocią wtedy jest najlepsza zabawa !
OdpowiedzUsuńA skoro o zabawie mowa-bawię się właśnie woskiem ze świeczki i nie jestem pewna czy to się dobrze skończy. :D
coś jeszcze zrobiłyście poza dyskusją z księdzem?
OdpowiedzUsuńPewnie tak ale nie chce mi się o tym mówić. Może kiedyś napiszę autobiografie to o tym przeczytasz.
OdpowiedzUsuńJak Ci się żyje bez olpi ?
jej... ciesze się, że jestem nie wierząca i nie chodzę do kościoła, a gdy tylko widzę księdza ze swojej parafii mam ochotę wygarnąć mu swoją teorię wiary, która jest tylko moja i jest straaaaaasznie zawiła i skomplikowana. Lubię też, dyskutować z MĘŻCZYZNĄ W SUKIENCE ( przperaszam jeśki obraziłam jakiegoś księdza, który czyta The Olpi), na tematy, które mnie nurtują czyli np, tak kwiecień 10, czy też najazd na world trade center i wszystkie inne, które tylko przyjdą mi do głowy, albo zastanawiają mnie tygodniami zanim nie omówię ich właśnie z nim. to bardzo ciekawe, i dziwne jak na moją osobę, ale często znajduję rozwiązanie, albo też dowiaduję się czegoś nowego, coś co wprawia mnie w ogromną zadumę. hmm. w tej chwili nawet zastanawia mnie to :D
OdpowiedzUsuńElficzek
ps. w tym momencie "niucham" winogoronowy i osobny waniliowy zapach moich świeczek. otaczam się ich wonią i przeglądam strony internetowe ahh, UROCZEEEE :D
< proszę mi wybaczyć, ale jeśli o wiarę chodzi, to nie kryję się i mówię wprost, z całym szacunkiem ale nie moim celem jest kogoś urazić, wiem, że w tym przypadku nie postępuję zasadami Savoir vivre, która mówi, że na temat wiary i o kościele się nie dyskutuje, lecz w tym przypadku wyrażam swoje zdanie i kontynuuję napoczęty przez Martę temat>
OdpowiedzUsuńa i odpowiadając na pytanie Jakuba:
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem na dziś było :
posprzątanie swojego pokoju,
upieczenie 2 ciast,
leżenie ze swoimi chorymi kolanami, które bardzo mnie ostatnimi czasy bolą :(
czytanie nowej książki,
i napisaniem 2 nowych przemyśleń w formie wierszy i jednego dość długiego opowiadania :)
Elficzek
Artystka!
OdpowiedzUsuńja dodam, że panowie w sukienkach nie chcą ze mną rozmawiać :<
i polecam bardzo dobrą strone od savua vir(bądź jak to się pisze)
Świetnie, widzę, że nie tylko ja jestem uzależniona od zapachowych świeczek które nałogowo zapalam w każdym kącie zamykając drzwi mojego pokoju. Wtedy :
OdpowiedzUsuńa) wyłączam mózg i po prostu patrze na te świeczki i tak sobie trwam w letargu bagatelizując np. to, że mam tysiąc spraw na głowie.
b) bawię się super pachnącym woskiem wylewając go na kartkę, czekając aż zastygnie i rysując po nim wykałaczką (właśnie to robię!)
c)robię to co powinnam nie zwracając uwagi na to, że właśnie coś zaczyna się palić (od kiedy to miało miejsce parę lat temu staram się jednak co jakiś czas sprawdzać czy świeczkowy ogień nie pożera kolejnej firany)
opowiedz historie o palącej się firanie!
OdpowiedzUsuńHa, to było dawno ! nie ma już o czym mówić, pamiętam tylko, że przez jakiś czas mama nie kupowała mi świeczek :(
OdpowiedzUsuńopowiedz historie o palącej się firanie!
OdpowiedzUsuńja kupuje sobie świeczki sama :D
OdpowiedzUsuńi paliła mi się jedynie podłoga, na której do dnia dzisiejszego widnieje TZW. CZARNY KRĄG :D
( było to 3 ltata temu ^^ )
Zadedykuje Ci rozdział pt. "o tym jak prawie spaliłam pokój, dom i sąsiadów" w mojej autobiografii którą zacznę pisać po trzydziestce czyli jak będę miała czas.
OdpowiedzUsuńjestem wzruszona. < ociera opuszkiem palca wskazującego łzę, która z mojego zielonego oka spłynęła na policzek> ;( chlip.
OdpowiedzUsuńopowiedz historie o palącej się firanie!
OdpowiedzUsuńElficzek, mój brat kiedyś wywalił na ziemie "zimny ogień" i też pozostał czarny ślad na ziemi, na "szczęście" było to u ciotki w domu :D
A co tu jest do opowiadania. Jest świeczka, wychodzę do kuchni, wracam i z wrażenia rozlewam cały sok który trzymałam w ręku. Koniec historii nie wiem co było dalej bo uciekłam na ogród po drodze oznajmiając rodzicom, że właśnie pali się firana. (tak, byłam strasznie samolubnym dzieckiem. Ratowałam tylko siebie uciekając samotnie nie zabierając nawet kota którego wtedy posiadałam)
OdpowiedzUsuńdziękuje, kiedy powstanie autobiografia? i czy mogę zrobić zdjencje na okładkę?
OdpowiedzUsuńZnając mój zapał do pracy postąpię jak pan Prus pisząc Lalkę czyli w ogóle nie skończę pozostawiając czytelnika na pastwę losu z uczuciem niedosytu.
OdpowiedzUsuńCO DALEJ Z MOIM WOKULSKIM ?!
wpadłem na pomysł
OdpowiedzUsuńOGŁOŚMY KONKURS(oczywiście pani Helga sponsoruje)
na temat "alternatywne zakończenie "Lalki" Bolesława Prusa"
myślicie, że pani Helga ma czas na sponsorowanie waszych dwuosobowych konkursów? :D by the way, dlaczego pani Helga to pani HELGA i dlaczego akurat "HELGA" ? -,-
OdpowiedzUsuńświetny pomysł, trzeba tylko o tym poinformować sponsora-organizatora ! Wygłośmy jakieś orędzie do narodu czy coś żeby nas Pani Helga usłyszała albo może znów uda nam się przywołać telepatycznie jak wczoraj (?)
OdpowiedzUsuńPANI HELGOOOOOOOO !
Pełna nazwa brzmi Pani Katarzyna Helga Czyżewska (jak łatwo się domyślić- używamy drugiego imienia które Pani H. sama sobie wybrała.)
OdpowiedzUsuńNo tak, zapomniałam, ze Pani Helga oprócz Olpi prowadzi jeszcze fokarium i gra w PDF...
(uprzedzam kolejne pytanie-tę historię opowiem Ci kiedyś w drodze do jadłodajni :D)
kiedyś pytaliśmy ludzi o drugie imona, pani Helga nie miała, zaproponowałem Helena, a pani Helga powiedzała, "No to może Helga" i zostało
OdpowiedzUsuńTo już kultowe imię. Ta historia na zawsze zostanie w Olpi.
OdpowiedzUsuńwłaśnie, istnieje jakaś kronika olpi?
OdpowiedzUsuńHA HA HA HA ! że co ? Nie wymagasz przypadkiem za dużo ?
OdpowiedzUsuńto jest olpi? halo?
OdpowiedzUsuńNo właśnie ! Olpi to niezwykła szkoła, my nie mamy takich rzeczy jakie mają inne, zwykłe szkoły.
OdpowiedzUsuńPOPIERAM !!
OdpowiedzUsuńMarto ! Kiedy do jadłodalni ?
OdpowiedzUsuńTeraz to ja mam w domu jedzenie tysiąc razy lepsze niż w każdej jadłodajni w trójmieście <3
OdpowiedzUsuńTakże nie wiem, poczekajmy aż wszystko wróci do normy (czyt. aż moja mama wróci do pracy a ja do szkoły)
czy też mogę się z wami wybrać do tej jadłodajni?!
OdpowiedzUsuńWeź numerek i czekaj.
OdpowiedzUsuńZostałeś wpisany na listę osób oczekujących zjedzenia tudzież wypicia czegoś w naszym super towarzystwie. Odezwiemy się do Pana w najbliższym czasie.
Dobra, a tak na serio to ja idę spać. Strasznie ubolewam nad tym, że jutro muszę wstać prawie tak wcześnie jak wtedy, kiedy próbuję (podkreślam:próbuję) zdążyć na pierwszą lekcję w olpi.
Wesołych Świąt i tym podobne bla bla bla.
dobranoc
OdpowiedzUsuńDZIEŃ DOBRY :D
OdpowiedzUsuńwitam!
OdpowiedzUsuńale tu... cicho?
OdpowiedzUsuńto rozgłośmy ten blog!
OdpowiedzUsuńUf. święta, świętami ale jestem już tym wszystkim zmęczona. Kiedyś jak będzie mnie stać to ucieknę na koniec świata z moimi kotami i wrócę jak będzie po wszystkim.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
haloo?
OdpowiedzUsuńhalo halo ?
OdpowiedzUsuńps. Dlaczego tylko z kotami Marto ?
Koty są wystarczająco fajne.
OdpowiedzUsuńWitaaam! jest ktoś z kim można popisać?
OdpowiedzUsuńjiyktkyh
OdpowiedzUsuń