Tym razem "Zimny bufet" Zyty Rudzkiej. O tej sztuce napisano w CoJestGrane:
"Zimny bufet" to wieloznaczna, symboliczna opowieść o śmierci matki, z którą próbują sobie poradzić rozbite psychicznie, zagubione dorosłe dzieci. Ważny w sztuce jest motyw pustej nocy, czyli rozpowszechnionego m. in. na Kaszubach obyczaju czuwania nad ciałem zmarłego. - Jako dziecko sama brałam udział w pustych nocach na białostocczyźnie - wspomina Rudzka. - W "Zimnym bufecie" chciałam zderzyć obrzęd, przestrzeń rytualną z tym, co codzienne, nasze i domowe. Moja sztuka świadomie nawiązuje do długiej tradycji teatru śmierci, obecnego chociażby w "Dziadach" Mickiewicza czy u Kantora. Z drugie strony jest to po prostu spotkanie brata i siostry przed pogrzebem matki i opis trudnych relacji między nimi. Chciałam w "Zimnym bufecie" opowiedzieć o przymusie - terrorze wręcz - współczesnej kultury, która wymaga od nas ciągłej dobrej zabawy.
Spotykamy się pod klubem Żak o 18:50 w poniedziałek 26 marca (wstęp wolny).
Do zobaczenia!
Redakcja The Olpi
Było naprawdę ekscytująco. Śmierć był/a najlepsza ;)
OdpowiedzUsuń:) a mi najbardziej podobała się kreacja wnuczka!
OdpowiedzUsuńnie było złych postaci ale podobało mi się sposób w jaki wszedł ten śmierć. to wrażenie nowej kreacji popularnej wśród gimnazjalistów piosenkarki. (laleczka śmierci) :)
OdpowiedzUsuńproszę koniecznie o info o następnym wypadzie ^^
oczywiście:)
OdpowiedzUsuńdam znać na pewno!