W poniedziałek w klubie Żak odbędzie się kolejne spotkanie w ramach cyklu PC Drama. Usłyszeć będzie można sztukę "Z życia mrówek" Olafa Olszewskiego w reżyserii aktorki Teatru Wybrzeże Joanny Kreft-Baki.
Spotykamy się w poniedziałek o 18:50 pod klubem Żak w Gdańsku! Wstęp wolny:)
Więcej na ten temat przeczytacie tu: http://www.klubzak.com.pl/doc_1707.html
Redakcja The Olpi
Witam
OdpowiedzUsuńWitam kolego. Że się tak wyrażę KSZ KSZzzzzz....
OdpowiedzUsuńksz kszz, urk urk haha :D
OdpowiedzUsuńksz ksz urk urk poka poka pdf boooooożesz ty mój jakie stare dzieje, jestem już taka stara że mam wspomnienia? hmmm.
OdpowiedzUsuńPS. mam dla Ciebie jednogroszówki. Cały worek. Sprzątałam w pokoju WSZYSTKIE SZAFKI SZUFLADY SZAFECZKI SZUFLADECZKI. Trochę pieniążków znalazłam.
ghahahahah super, dzisiaj z bratem liczlismy je, kolo 10zł
OdpowiedzUsuń+ polecam tą historie
http://piekielni.pl/25986
Wyobrażam sobie teraz posiadanie wiadra pieniędzy. Nawet tylko jednogroszówek. Super sprawa, znalazłam wczoraj tylko garść ale i tak mają taki super dźwięk. Mówiłam mamie, że tak właśnie brzmi szczęście. Ona się z tym nie zgadza ale cóż. Nie chce mi się już nawet tłumaczyć, że mam rację.
OdpowiedzUsuńkiedyś bede mieć wiadro jednogroszówek :D
OdpowiedzUsuńco do szczęścia: głosu szcześcia, nic się nie równa z mruczeniem edka
Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma.
OdpowiedzUsuńTata właśnie opowiadał mi historię, jak dzisiaj w szpitalu pielęgniarki łapały koty żeby je zabrać do weterynarza na sterylizacje. Opowiem Ci ją jutro bo jest pełna onomatopei i gestykulacji.
hahahahaha pozdrawiam :D a co u Twojego kota?
OdpowiedzUsuńDzisiaj rano obserwowałam mojego psa. Nie musiałam szybko wstawać więc super czas, leże i myślę o niczym o tym co zjem na śniadanie i czy w ogóle je zjem, nagle tup tup tup wchodzi Zuza. Ja udaje że śpię ale patrze na nią, kot siedzi pod ścianą. Zuza podchodzi do kota i odstawia jakiś teatrzyk myśląc, że jest sama w domu. Naciska kota nosem. Kot się rusza. Zuza odwraca wzrok i udaje że go nie widzi. Kot się nie rusza. Zuza znowu go włącza nosem. Kot miauczy. Zuza udaje że nie widzi i nie słyszy. Kot milczy. Zuza znowu go włącza. I taka super gierka w kółko jakieś 5 razy.
OdpowiedzUsuńhahhahaha, zuza jest po prostu samotna! :D ale super i ona myślała, że jej nie widzisz? mój pies jedynie co potrafi to gonic za kotem w akcie popędów seksualnych, kot go drapie po pysko-nosie a pies macha ogonem i go goni, kot ucieka biegająć przez pierwsze 2s w miejscu i łapie przyczepność i zwiewa, pies za nim :D
OdpowiedzUsuńJa znam te sceny, kot selera i pies selera. Ale tam jest na odwrót i to kot goni psa w akcie popędów seksualnych jak to elokwentnie ująłeś. Kot robi głupią minę i goni psa, pies robi minę osła jak by sam nie wiedział co tu robi. Zabawny widok. Koty są super.
OdpowiedzUsuńPamiętam jeszcze jak kiedyś dawno temu były REKOLEKCJE i zabrałam połowę mojej klasy z gimnazjum (klasa=28osób) i zamiast do kościoła poszliśmy do selera. Kot w życiu chyba nie widział tylu ludzi i zaczął LATAĆ PO ŚCIANACH. dosłownie.
hahah, co na to rodzina selera? :D
OdpowiedzUsuńNikogo wtedy nie było w domu hahaha przecież nie przytargałabym tylu ludzi do domu z dorosłością!
OdpowiedzUsuńW ogóle co to ma być nie podoba mi się ten nowy wygląd komentarzy na The Olpi.
no, i pokazuje jeszcze, że jest 13:12
OdpowiedzUsuńbtw, pamiętam jak kolega miał ps2 i w 5 osób + on przychodziliśmy do niego, zazwyczaj też był jego brat więc 7 osób na 5metrów kwadratowych :D
To mi przypomniało jak w Borzechowie siedzieliśmy zamknięci w szafie i obliczałeś jej pole powierzchni. A ja krzyczałam, że mam klaustrofobię. Później była noc i biegaliśmy po lesie wyłączając korki w domu gimnazjum. :D Albo jak obmyślaliśmy plan jak ich wystraszyć stojąc pod ich oknem, po czym się okazało, że one siedzą w tym oknie i gapią się na nas...
OdpowiedzUsuńtaa i pamiętam jedwabiste włosy Asi :D
OdpowiedzUsuńBorzechowo było spoko. Czekaliśmy na wschód słońca od 5 coś po to, żeby o 8 się okazało, że są chmury i słońca nie widać. Tam był też kot. Strasznie gruby i śmieszny w sumie też. Karmiłam go jakąś prawie żywą konserwą czy czymś.
OdpowiedzUsuńBajka. Pozdrów Edka!
no ja w tym czasie spałem, pozdrawiam panieM. pfff.. wiem, że szukałyscie Ali gdy ona spała u pani Ani. hahahaha pozdrawiam to też
OdpowiedzUsuńJa już widziałam siebie w więzieniu za zgubienie Ali! Jest Ala na molo, cyk nie ma Ali na molo! Też to pozdrawiam... I pizze pozdrawiam. Ciemno wszędzie głucho, wszędzie olpijczycy jadą z pizzą na rowerze tysiąc kilometrów.
OdpowiedzUsuńwpadłem na genialny pomysł! musimy paniKe w to wciągnąć, chodzi o coś super mega!
OdpowiedzUsuńuhuhuhu chyba wiem o co Ci chodzi, i TO JEST GENIALNY POMYSŁ!!!!!!!! musimy wciągnąć paniKe i udać się do wyższej instancji z czym może być trochę gorzej ale... wszystko jest do zrobienia a już szczególnie jeśli chodzi o coś tak super! zrobimy to.
OdpowiedzUsuńnom nom. a może zawołamy paniKę od razu?
OdpowiedzUsuńurk urk! uuurk
hop hoop
hophophop
awwwwwwww zapomniałam o starym poczciwym HOP HOP... aż się łezka w oku kręci...
OdpowiedzUsuńHOP HOP HOP HOP HOP HOP HOP HOP HOP HOP!
hophophophophophophophophohphophophophophohophophohpo
OdpowiedzUsuńgdzie się podziałyyyy tamte centauryyyyy
OdpowiedzUsuńMyślę, że paniKa tu już nie PACZY. Myślę, że trzeba paniCe przypomnieć o funkcji komentarzy na The Olpi. Myślę, że paniKa będzie zaskoczona widząc tyle komentarzy nie na temat, zupełnie jak tysiąc lat temu.
nom, moze bedziemy do niej dzwonic cala noc! hahahahah ahahah tyhahhaha
OdpowiedzUsuńhophop
hop hop hop ty wiesz ile kosztuje połączenie z równoległym światem magii? hop hop
OdpowiedzUsuńpff, w nocy mamy darmowe polączenia w orange! :D
OdpowiedzUsuńno tak, portal jest otwarty więc można dzwonić. Ale to i tak nie ważne, bo ja idę spać przecież rano OLPI, czyli najlepsze godziny mojego życia :D
OdpowiedzUsuńhmm, jutro wf i gimnastyka, wohoo :D
OdpowiedzUsuńksz ksz hop hop...
OdpowiedzUsuńfakt, jak zobaczyłam tyle komentarzy, byłam zaskoczona!
OdpowiedzUsuńciekawe co wymyśliliście...już się boję...
ani słowa o PC Dramie w Żaku ;( jestem zawiedziona!